Forum Civilization IV Strona Główna Civilization IV
Gry przez Direct IP connection
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Civilization IV Strona Główna -> Pączek vel. Pączkowy maraton
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Qlaszpiegula
Kawalerzysta
Kawalerzysta



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:26, 29 Lip 2009    Temat postu: Dyskusja

Bardzo ciekawa gra - mianowicie zadbał o to Dawid, dzięki któremu przeżyłem najszybciej rozpoczętą i chyba najdłuższą wojnę w jakiej miałem zaszczyt brać udział :> Dodatkowo dodam, że rozgrywała się prawie całkowicie przy udziale warriorów i potem trochę archerów (na koniec 1 axeman sie jeszcze załapał Razz) Teraz do rzeczy :

1. Wojownik tyranizujący okolicę.
Miasto Karakorum Imperium Mongołów nie mogło sobie pozwolić na rozbudowę pobliskich pól przy mieście z powodu potężnego(+20%) wojownika Koreańskiego, który przez 50-60 tur skutecznie uniemożliwiał jakiekolwiek prace i próbował przejąć robotnika, gdy raz udało mi się zbudować kopalnie, została ona od razu zniszczona...
2. Próby kontrataku
Trenując na masę Warriorów uznałem, że warto by było zaszkodzić też trochę Dawidowi, więc uporawszy się z Warriorem Korei, który miał niestety to szczęście, że wokół stolicy miałem same lasy więc długo nie było sensu go atakować, a gdy w końcu padł zabrał ze sobą do grobu scouta i innego warriora. Żeby nie było za łatwo w moje granice wkraczał już kolejny warrior, ja natomiast wysłałem jednego z niezłymi promocjami(+20% i +25% vs meelee) na 2gie miasto Korei, które zostało zbudowane pomiędzy naszymi stolicami (ja oczywisice nie mialem nawet co marzyc o dlugotrwalej budowie settlera). Okazało się, że pomimo, iż mam przewagę baraków, to nie mogłem sie pokusic o spladrowanie tego miasta, gdyż bonus obronny i z fortyfikacji wystarczył, ufortyfikowałem się więc w lesie i dosłałem 2go warriora, a z głębi Korei również przybył kolejny. W międzyczasie wojownik Korei w końcu dopadł mojego workera, jednak turę później udało mi się go odzyskać, a parę tur później przy pomocy 1szego łucznika zabić koreańskiego warriora(oczywiście łucznik padł i dobiłem innym warriorem). W międzyczasie zaatakowałem Pyongyang - 2gie miasto Korei i udało mi się zabić 1go warriora, a 2gi przeżył atak, i zanim miałem szanse zwycięskim warriorem wybrać promocję i się podleczyć Koreański władca zakończył dobrze zapowiadającą się militarną karierę tegoż warriora.
3. Wojna przenosi się do Korei
Usunąwszy wszelkie zagrożenia w mego terenu, zacząłem produkować łuczników, a ostatnim warriorem udało mi się podejść pod Pyongyang i wreszcie splądrować to miasto(miało 1 ludności więc innych opcji nie było), następnie rozpocząłem dzieło zemsty na Imperium Korei, splądrowałem wszelkie usprawnienia jakie w międzyczasie 2 workerow Korei wybudowało, dodatkowo przez chwilę byłem bliski zdobycia samego Seula, ostatecznie skończyło sie na tym, że zabiłem z 2 warriorów Korei podczas walk wokół stolicy. Wojna trwała jeszcze z kilkadziesiąt tur podczas których uprowadziłem obu workerów Korei (niestety 3 pola dalej obu zabił barbarzyński axeman), obu archerów ufortyfikowałem na wzgórzach wokół Seulu- atak nia miały sensu, bo Korea zaczęła szkolić łuczników, następnie dosłąłem axemana i ufortyfikowałem go na innym wzgórzu, Koreański przywódca podjął próbę opuszczenia stolicy 2 archerami i workerem, jeden z archerów padł pod moim axemanem, 2gi zabił mojego archera, i ostatecznie moj axeman padł po ataku łuczników ze stolicy(został dobity po wygranej walce). Dalsza wojna nie miała większego sensu dla obu stron, które przez nią zostały dość zacofane w porównaniu do reszty świata, więc obaj władcy zgodzili się na pokój......


Tak wiem, czasami piszę o władcy Mongolii w 3ciej osobie, czasami w 1szej, ale tak wyszło i nie chce mi się poprawiać Razz


Ostatnio zmieniony przez Qlaszpiegula dnia Śro 10:28, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robsonek01
Łucznik
Łucznik



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:08, 29 Lip 2009    Temat postu:

Na podstawie "Kronik Galla Robertina 3000 lat p.n.e." Operon, Wydanie 2009
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragorth
Topornik
Topornik



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Samjużniewiem gdzieś na Dysku
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:55, 29 Lip 2009    Temat postu: Wielka wojna.

Wielka wojna w oczach władcy Korei.

    1)Wojna została wypowiedziana w czasie którym Mongolia była najlepiej rozwiniętym państwem. Granice naruszył(jak wcześniej opisał to QLA) doświadczony wojownik i zwiadowca a jego zadaniem nie
    było zdobycie miasta(w gruncie rzeczy nie chronionego na tamten czas). Później w mieście ufortyfikował się zwiadowca który i tak nie był przeciwnikiem dla mojego wojownika. Zauważywszy iż przeciwnik ma
    budowniczego, postanowiłem go trochę pomęczyć, początkowo nie chciałem go przejmować choć później ścigałem go właśnie z taką intencją. Robotnicy długo uciekali wiec nie miałem złudzeni ze ich złapie, w końcu pozwoliłem im zbudować kopalnie aby później ja splądrować. Przez przypadek udało mi się robotnika przejąc ale został szybko odbity. Końcem tej fazy była śmierć tego dzielnego wojownika.


    2) Pomimo rozbicia w pył wojska stacjonującego na terenie Mongołów nie zaniechałem nękania wroga oddziałami wojowników, jednak widziałem, że sytuacja szybko się zmienia a mongołowie odzyskują swoją dawną przewagę. Śmierć tych oddziałów była tylko kwestią czasu choć mogla by zostać odwleczona(dzięki temu zdobył bym więcej czasu) jednak popełniłem błąd i zaatakowałem zwiadowcę, który ufortyfikował się w lesie niedaleko miasta tak, aby mój wojownik został dobity przez oddziały w nim stacjonujące.


    3)Po rozpędzeniu mojego wojska z terytorium Mongołów nastąpił kontratak. Bardzo zdecydowanie i w wielkiej sile wtargnęli na terytorium mojego państwa i po krótkich starciach zniszczyli moje 2 miasto Phenian. Wojska mongołów podeszły pod Seul(stolicę) i po krótkich potyczkach Mongolia odstąpiła od oblężenia miasta podpisując zawieszenie broni.

    Po zawieszeniu broni, jako iż jak twierdził przywódca mongołów "zemsta się dokonała" a wojna negatywnie odbiła się na zdrowiu obu państw, Korea wstąpiła na drogę szybkiego rozwoju gospodarczego. zostało założone 2 miasto(w ruinach starego) a w planach w najbliższym czasie były jeszcze 2. Robotnicy dzielnie pracowali ku chwale ojczyzny, wielcy myśliciele oraz duchowni wynajdowali nowe idee(w nowym mieście odkryto idee jaką jest islam.

    4) Szczęście i pokój w Korei nie trwał długo. Zaraz po wygaśnięciu zawieszenia broni Mongołowie wypowiedzieli Korei wojnę. Było to dla mnie niemałym zaskoczeniem a na wojnę nie byłem w ogóle przygotowanym. Centrum islamskie zostało szybko i bez większego wysiłku zdobyte, a wojska Mongołów szybko podeszły pod stolicę. Na dzień dzisiejszy stolica jest solidnie chroniona, choć wojska wroga stale przybierają na sile. Nikt nie wie jak to się skończy....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qlaszpiegula
Kawalerzysta
Kawalerzysta



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:13, 29 Lip 2009    Temat postu:

Dopisek do ostatniej wojny wykonany własnoręczne przez Imperatora Mongolii, który sądzi, iż władce Korei zbytnio spłycił ten temat i nie przedstawił należycie militarnej strony wojny.

Wojnę wypowiedziałem, obawiając się wzrostu potęgi Korei, która zbudowała miasto na gruzach tego które zburzyłem, a akurat mialem w poblizu swordsmana i archera, dodatkowo wiedziałem, że Korea nie dysponuje dostępem do żelaza, ani miedzi, jedynie do koni, a jako że właśnie wynalazła Horseback Riding obawiałem się szybkiego wzrostu sił koreańskich, pierwszym moim celem po wypowiedzeniu wojny było splądrowanie 2go miasta Korei, cel ten udało się spełnić dzięki swordsmanowi, który 2krotnie pokonał broniących miasta archerów, jednak po spaleniu miasta, swordsmanowi zostało mało życia, a ze stolicy Korei wystrzelił niczym strzała rydwan który po 3 turach pogoni dogonił rannego swordsmana na porosnietym wzgorzu i zabił go :/ Dodatkowo w nastepnej turze zdobył 2óch moich workerów, w tym momencie żałowałem wypowiedzenia wojny, bo nie miałem nic prócz archera który stał pod stolicą Korei. Jednak w następnych turach szybko pobudowałem paru spearmanów i swordsmanów i pospieszyłem do Korei, po kilku turach zaciętych walk o pastwisko udało mi się je splądrować, a następnie przysłałem posiłki, aby utrzymać pozycję, w końcu udało mi się splądrować ziemie Korei i zebrać sporo oddziałów pod Seulem. Władca Korei nie mógł nic zrobić, gdyż samymi archerami nie mial szans przebić się do pastwiska, po kilku takich turach uznałem, że stolicy i tak nie zdobędę i podpisałem pokój na moich warunkach...


Ostatnio zmieniony przez Qlaszpiegula dnia Śro 22:21, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robsonek01
Łucznik
Łucznik



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:46, 29 Lip 2009    Temat postu:

ale macie najebane:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jedrus07
Kusznik
Kusznik



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: London Town Babe!!!
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:54, 06 Sie 2009    Temat postu:

Lol... Wojownik przez 60 tur. Kazdy kocha gre na maratonie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qlaszpiegula
Kawalerzysta
Kawalerzysta



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 0:16, 09 Sie 2009    Temat postu:

akurat wojownik sie 30 tur albo nawet i krócej jesli miasto jest wieksze (15 bodajze) tworzy, ale przed nim zbudowałem jeszcze baraki, dlatego ten wojownik tyranizował okolice aż 50-60 tur :>

I jeszcze nie moge sie zgodzic z tym co napisał Dawid, ze Mongolia w trakcie ataku była najbardziej rozwinietym panstwem(mialem 1 miasto z 2-3-4 lugnosci tak jak wszsycy, a workerem nic nie zbudowalem), i ze niby odzyskalem dawna przewage, ktorej moim zdaniem nigdy nie było, bo wczesniej Dawid mial warriora a ja nie :>


Ostatnio zmieniony przez Qlaszpiegula dnia Nie 0:18, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furion
Tank
Tank



Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:05, 02 Lut 2010    Temat postu:

Zdecydowaliśmy, aby zakończyć grę, właściwie to zdecydowaliście, bo mi się świetnie powodziło i mógłbym grać dalej:D Statystyki końcowe wg punktacji UWAGAAA...:

1. Kamil
2. Filip
3. Robert
4. Dawid
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Civilization IV Strona Główna -> Pączek vel. Pączkowy maraton Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin