Civilization IV

Qlaszpiegula

Bardzo ciekawa gra 3v3 z kompami na emperor :> O tym, jak interesujaca jest swiadczyc moze fakt ze zaczelismy o 20, a skonczylismy o 4 Razz

Sytuacja wygląda tak, że ja byłem najbliżej kompów i odciniałem im dostęp do Roberta i potem Kamila. Ustaliliśmy wiec, że Kamil zajmie sie nauką, a Robert i ja wojskiem. Kompy zaczęły szybką ekspansję i jako, że gramy na takim wysokim poziomie nie moglismy nawet połowy ich miast zbudować, przez te koszta utrzymania :/ Widząc na grafie siły, że kompy są dużo potężniejsze(szczególnie Niemcy) zaczęliśmy się zbroić. Chwilę później, gdy mieliśmy juz spore armie kompy wypowiedziały nam wojnę, która trwała strasznie długo i podczas której cały czas produkowaliśmy wojsko(nawet Kamil budował dużo katapult i macemanów i przesyłał mi je). Linia frontu z kompami była strasznie długa, wiec walki mozna podzielić na 2, a nawet 3 fronty. Na północy wojska moje i Roberta po ciężkich walkach zajely i spaliły kilka miast wszystkich 3ech agresorów, nastepnie poszliśmy na najblizszego weoga ktory mial tylko kilka miast(bo niemcy go zablokowali) - na Tokugawe, i kompletnie go podbiliśmy(poza jednym miastem na wyspie). W miedzyczasie na poługdniu Niemcy i Stalin ciągle przysyłali duże armie pod moj Lyons, jednak dzieki ciągłej budowie macemanów/pikemanów/crossbowmanów oraz wspomnianych podarowanych mi przez Kamila katapyltach i macemanach udało mi sie dokonywać regularnej rzezi wojsk, które próbwały podejść pod Lyons. W końcu zebrała mi sie tam na tyle duza armia ze przeprowadziłem kontratak i zająłem wraz z Robertem ze 2-3 miasta Niemców. Nastepniie podpisaliśmy pokój, bo nasza ekonomia upadła zupełnie(ja i Robert mieliśmy badania na 0% od tego czasu i ciągle kase na minusie, chyba ze budowalismy golda w większości miast, co też trzeba było robić). Ogólnie w tej wojnie Japonia straciła z 6-7 miast, Stalin stracił 3 miasta, i Niemcy stracili 7-8 miast. Po zajeciu wiekszosci z nich i pobudowaniu noiwych na gruzach spalonych(zeby kompy sie tam nie odbudowały) ja i Robert mielismy tak wiele odddalonych miast i tak olbrzymie armie, ze nie było juz szans na długi okres pokoju gdzie rozwiniemy sie ekonomicznie, bo po prostu dla nas juz była na to za późno - bylismy panstwami ktore nadawały sie tylko do wojny Wink

No i dlatego tez nastapila kolejna wojna kilkanascie tur pozniej, w ktorej juz zajelismy 2 miasta wrogów, niestety potem Kamilowi rozładowały sie baterie w myszce i musielismy skonczyc....

Robsonek01

No bardzo mi się podobało Razz

ale znowu nie było tej adrenaliny i obawy, że przegramy:D więc potrzebny jest jeszcze wyższy poziom:D albo po prostu nas trzech na więcej kompów? w każdym razie Filip obawiał się, patrząc na swoje wykresiki:P że Stalin z Bismarckiem nas zmiotą z powierzchni ziemi, a okazało się inaczej. W wyniku wojny, którą sami wypowiedzieli zajęliśmy im spore obszary a Tokugawę ograniczyliśmy do jedynego miasta na wysepce. Odebraliśmy spore ziemie ZSRR i Niemcom, które sprawiedliwie zostały podzielone między walczących:P Kamil mężnie wspierał nas nauką i katapultami:) Przed 4h wypowiedzieliśmy kompom wojnę ponownie po wcześniejszej stabilizacji gospodarczej i militarnej (choć z Filipem po pierwszej wojnie mieliśmy spore siły zbrojne by zakończyć grę, jednak zżerały nas finanse i mogłoby dojść do strajku jednostek). Teraz rozpoczęliśmy drugą wojnę światową i zapowiada się zwycięstwa po stronie właściwej historii:D

Qlaszpiegula

wg mnie na poczatku była spora adrenalina, jak nam wypowiedzieli, przez kilkadziesiat tur było dosc zaciecie(gdybym wczesniej nie patrzyl na moje wykresiki i nie narzekał, ze mamy za malo wojska to kto wie jak potem by sie to potoczyło, gdybysmy nie zbudowali tych armii Razz

), nawet jak zdobywalismy ich miasta, to wciaz wyglądało to groźnie momentami..., jestem chetny na wyzszy poziom, ale wydaje mi sie ze powinnismy zagrac na tiny i nie na random script mam, zeby była sporo mniejsza mapa iw ten sposób ograniczy sie budowe miast kompom i nie bedzie tyle problemów z ekonomia(tym bardziej ze na wyzszym poziomie bedzie jeszcze trudniej ekonomicznie)

Robsonek01

z rozmiarem mapy się zgadzam i w sumie co do wykresików to masz rację Very Happy

można by też zagrać 3v3v3. 3 drużyny to już w ogóle byłby kosmos i można by wreszcie korzystać z pałacu apostolskiego;P w każdym razie kolejna gra jest do ustalenia i na pewno na wyższym poziomie. co do rozmiaru mapy do rzeczywiście musi być taki, żeby ograniczyć kompom ekspansję, ale i też my potrzebujemy dużo miejsca na rozwój. można by utrudnić grę dodając kompa po stronie przeciwnika, tak że będzie 3 na 4, ale wszystko do ustalenia po wygranej:D